niedziela, 22 stycznia 2012

01. Nie patrz tak na mnie , to parzy .

- Jestem głoooodnyyyy .... - usłyszałam gdzieś niedaleko siebie jęk jednego z piątki przyjaciół robiących zakupy . Uśmiechnęłam się pod nosem i spojrzałam na kobietę stojącą przede mną . Wzięłam od niej bluzkę , odbezpieczyłam , skasowałam i podałam cenę . Odebrałam pieniądze i tak przez następne kilka minut . Czułam się nieco jak robot , robiąc wciąż jedno i to samo . Nad moją głową wisiał ogromny telewizor z puszczanymi na nim teledyskami , jednak ja już do tego przywykłam i za nic nie słyszałam muzyki . Ocknęłam się dopiero , gdy spojrzałam w zielone tęczówki chłopaka przede mną . Był mniej więcej w moim wieku , miał burzę brązowych loczków i cudowny , anielski uśmiech , który delikatnie odwzajemniłam.
- Dzień dobry . - Przywitałam się grzecznie biorąc od niego koszulę . Powtórzyłam wszystkie czynności i oddałam mu reklamówkę . Spojrzałam na kolejkę za nim .
- Agnes , wejdź na kasę , ja mam przerwę ! - Zawołałam do dziewczyny i gdy zjawiła się obok mnie zdjęłam małą plakietkę z imieniem "Caroline" . Wyjęłam z torebki paczkę papierosów i zapaliłam jednego . Potrzebowałam odpoczynku . Tak , to chyba dobry czas na urlop . Kątem oka dojrzałam tą samą piątkę chłopaków , których widziałam w sklepie . Blondyn , który jeszcze dziesięć minut temu jęczał , że jest głodny , szedł teraz patrząc na jedzącego hamburgera jakby chciał mu się oświadczyć . Uśmiechnęłam się pod nosem widząc także zielonookiego . On również mnie zobaczył  i ponownie niebiańsko się uśmiechnął . Aż nogi mi zmiękły . Dopaliłam papierosa , jednak dym doleciał też do jednego z nich . Miał on ciemną karnację i czarne włosy .
- Ejjj chłopaki ... Czekajcie , tylko zapalę . -Powiedział wyciągając z kieszeni paczkę fajek . Usłyszałam tylko śmiech kumpli i po chwili niedaleko mnie stanął paląc papierosa mulat . Usiadłam na ziemi wyciągając z torebki butelkę z sokiem i popijając z niej łyk zerknęłam na bruneta . Ten nawet nie krył się , po prostu siedział na masce samochodu i gapił się na mnie z tym cholernym uśmiechem . A niech go szlag! Po chwili zeskoczył z czarnego BMW i podszedł do mnie . Zdziwiona podniosłam lekko głowę , nie wiedząc o co chodzi.
- Jestem Harry . - Powiedział po chwili milczenia . Nie wiedziałam po co mi to mówi , przecież już się nie zobaczymy . Wymusiłam jednak uśmiech i odpowiedziałam .
- Miło mi . Caroline . - Podałam mu dłoń w akcie przypieczętowania znajomości . Pocałował mnie w nią , na co tylko się zarumieniłam . Chwilę mi się przyglądał .
- Nie patrz tak na mnie , to parzy . - powiedziałam po chwili speszona i zarumieniona .
- Nie jesteś stąd , co nie ? - Zapytał z uśmiechem . Pokręciłam lekko głową .
- Nie . Od roku mieszkam tutaj z matką . Wcześniej mieszkałam w Polsce. - Wyjaśniłam lekko się uśmiechając . Skądś go kojarzyłam , ale jeszcze nie wiedziałam skąd .
- Może masz ochotę na kino dzisiaj wieczorem ?
Zapytał z uśmiechem . No w sumie ... i tak mam wolny wieczór .
- Czemu nie . - Zgodziłam się .
- Świetnie . Podaj mi swój adres , przyjadę po Ciebie o siódmej . - Uśmiechnął się niebiańsko . Szybko podałam mu adres , pożegnaliśmy się i wróciłam do pracy , jednak nie mogłam się skupić na niczym innym , jak osoba , z którą miałam spędzić dzisiejszy wieczór .

________________
Wybaczcie , że krótko i nudno . Przysięgam , że później się rozkręci  ; ))

1 komentarz:

  1. Fajny początek :) Lekko i przyjemnie piszesz. Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń